Archiwum
czyli czego się możecie ode mnie nauczyć
Mroczne widmo? 2008-03-26 23:30
 Oceń wpis
   
_-¯ Jedna z pierwszych zasad pola walki mówi ,,poznaj swego wroga''. Odpaliłem zatem goglarkę i wklepałem w pole wyszukiwania ,,linusk''. Rezultat nie zdziwił mnie szczególnie - chłopaki od Steve'a już działali i na tym polu, tak że pierwszy link prowadził do ich strony firmowej. Dla formalności kliknąłem w podany link i pobieżnie zapoznałem się z materiałami. Poskrobałem się po głowie i z uwagą obejrzałem efekt tej operacji zgromadzony pod paznokciami. Niestety, żółto-szaro-blade drobinki łupieżu, lekko nasiąknięte łojem nie dodały mi inwencji. Cholera, skoro było tak dobrze, to czemu Steve aż tak się tego czegoś obawiał? Co było źródłem lęku Steve'a?
W tym momencie wkurzyłem się, sięgnąłem po telefon i wykręciłem jego numer. Dosyć długo czekałem, nim ktoś po drugiej stronie odbierze.
- Halo? - dobiegł mnie zaspany głos.
- Cześć, Steve, mam jedno pytanie. Nie przeszkadzam? - dodałem dla formalności.
- Charyzjusz! Czy Ty wiesz która jest godzina?
Spojrzałem na zegarek.
- Po dwudziestej trzeciej - odparłem.
- Ale tutaj! Jak u Ciebie jest po dwudziestej trzeciej, to tutaj jest trzecia rano!
- Nie, Steve. U Ciebie jest coś koło szóstej po południu. Liczysz strefy czasowe nie w tą stronę...
W słuchawce na chwilę pojawiła się cisza, po czym zmieniła się w skonfundowany głos Steve'a.
- No tak. Masz rację. Przepraszam. Zawsze mi się myli... No i to stąd ten mój wcześniejszy zaspany głos. Nigdy nie wiem, czy jak do mnie dzwonisz to u mnie jest później czy wcześniej.
- Zapisz sobie gdzieś.
- W porządku. Ale - mówiłeś, że w jakiej sprawie dzwonisz?
- W sprawie zapisu odmiany twojego imienia.
- Hę?
- Wiesz, wkurza mnie to że kończy się na samogłoskę i muszę pisać ten apostrof.
- Co proponujesz?
- Stiwen? Stiwen, Stiwena, Stiwenowi, Stiwena, ze Stiwenem, o Stiwenie...
- Nie podoba mi się.
- Stiw?
- Jeszcze gorzej.
- To może Stefan?
- Jakoś tak prostacko...
- No co ty. Był taki polski król, nazywał się właśnie Stefan. Stefan Batory. Zbudował największy polski transatlantyk.
- W porządku. W takim razie może być Stefan.
- No to fajnie. To idę brać się za tego linuska.
- Powodzenia.
- Dam mu niezły wycisk.
- Świetnie.
- Jak z nim skończę, nie będzie wiedział gdzie góra a gdzie dół.
- Już mu współczuję.
- Dostanie za swoje.
- Chakier?
- Pożałuje, że się w ogóle urodził.
- Chakier?
- Normalnie, jeszcze przez wiele lat matki będą tym wydarzeniem straszyć małe systemiątka operacyjne...
- Chakier!!!
Opamiętałem się.
- Tak?
- Może byś wreszcie wziął się do roboty, zamiast [...] bez sensu?
- Zamiast co bez sensu? Sorry, coś mi wypikało Twoje wyrażenie...
- Mam Ci przeliterować?
- Jeżeli to nie kłopot...
Stefan przeliterował.
- Ach! Powiedziałeś [...]
- Być może. Teraz mnie coś wypikało...
- Przeliterować?
- Nie! Weźże się cholera wreszcie zabierz za pracę! Miałeś zachakierować linuska, a przez tę durną rozmowę kolejny wpis poświęcisz na... na... na to co się wypikuje o niczym!
- No sorry, Stefan, ale jakoś muszę wyrobić limit słów, a nie mam talentu Orzeszkowej i nie umiem barwnie i rozwlekle opisywać przyrody. Gdybym umiał to mógłbym trzy odcinki machnąć o tym co widzę za oknem. A wiesz, co widzę za oknem?
- Nie.
- To mnie spytaj.
- Co widzisz za oknem.
- Śnieg pada...
- I?
- I to wszystko.
Stefan milczał chwilę.
- No, rzeczywiście kiepsko u Ciebie z opisami. Gdybyś Ty pisał ,,Nad Niemnem'' zmieściłbyś się w jakichś szesnastu stronach...
- A skąd wiesz? Czytałeś ,,Nad Niemnem''?
- Tam zaraz czytałem - w głosie Stefana dało się wyczuć lekkie zażenowanie - opracowanie sobie kupiłem takie małe w księgarni, żeby tylko wiedzieć co i jak...
- Nie przejmuj się. W dzisiejszych czasach nikt już tego chyba nie czytuje - pocieszyłem go.
- No, to jak będzie z tym linuskiem? - podjął przerwany wątek.
- Biorę się za niego od jutra. Ale-ale, powiedz mi Stefan, ale tak szczerze. Czego wy się właściwie tak boicie?
- Nie wiem, czy powinienem...
- Mnie możesz powiedzieć.
- A nie wypaplesz?
- Za kogo Ty mnie masz? - obruszyłem się.
- No dobra. To posłuchaj...

_-¯ Stefan powiedział.

_-¯ Trzy godziny później Misia podeszła do komputera, wyłączyła monitor, wyjęła z mojej dłoni słuchawkę telefonu, starła starannie dużą plamę śliny która wąskim strumyczkiem wciąż sączyła mi się z otwartej paszczy, po czym wzięła pod ramię i delikatnie zaprowadziła do łóżka. Położony na wznak ciągle wpatrywałem się w sufit szeroko otwartymi ze zdumienia oczami. A może oczyma?
 
 

Komentarze

2008-03-27 00:11:11 | *.*.*.* | maw
Re: Mroczne widmo? [0]
Brawo, genialnie! Nawet te żółto-szaro-blade drobinki łupieżu mnie nie odrzuciły
:D

Widzę, że mały jogging mózgu przy TD dał radę - co, Władco Robali ? ;-) skomentuj
2008-03-27 00:37:21 | 80.54.177.* | sz
Re: Mroczne widmo? [0]
dobre :) skomentuj
2008-03-27 01:12:10 | 83.5.222.* | antonii
Re: Mroczne widmo? [0]
Mało treści właściwej, ale poza tym genialne. :) skomentuj
2008-03-27 11:32:30 | 77.114.127.* | Blogomotive
Re: Mroczne widmo? [1]
Oczmi raczej... skomentuj
2008-03-27 12:04:15 | *.*.*.* | olgierd
Kto płaci za te Wasze rozmowy? skomentuj
2008-03-27 12:11:17 | 82.210.167.* | lk
Re: Mroczne widmo? [0]
Dobre, lepsze, świetne. Strefy czasowe po prostu rzondzom!!!11111! ;) skomentuj
2008-03-27 12:28:28 | 83.10.105.* | jaczłowiek
Re: Mroczne widmo? [1]
No dobrze. A od czego ta ślina? (tylko nie pisz, że od paszczy, aż do stołu - co
było przyczyną tego ślinotoku?) skomentuj
2008-03-27 15:31:31 | 83.1.103.* | krzychu_myśliciel
nie wiesz?? :) długotrwałe rozchylenie aparatu paszowo-gębowego spowodowało ze
nadmiar śliny poprzez brak reakcji zdziwionego CHAKIERA nie miał gdzie sie juz
pomiescic :)

ot cala przyczyna slinotoku :) skomentuj
2008-03-27 19:15:55 | 80.53.175.* | g14
Re: Mroczne widmo? [1]
Katatonia? skomentuj
2008-03-27 19:59:38 | 212.76.37.* | Viiking
Strzeż się Chakierze! Strzeż, oj, strzeż... skomentuj
2008-03-27 20:17:51 | *.*.*.* | chakier
Re: Mroczne widmo? [1]
@maw: Nie grywam już w TD ani w jego odmiany. Zbyt dobry się stałem ;)
@Blogomotive: Óczmi?
@olgierd: Pan płaci, Pani płaci, ja płacę... Społeczeństwo!
@g14: A nawet katarakta... skomentuj
2008-03-27 20:28:23 | *.*.*.* | maw
@chakier:to widać, ale poczekaj, aż napiszemy nowy rozdział w tych grach ;-) skomentuj
2008-03-28 15:34:50 | 79.184.38.* | wariat2k
Re: Mroczne widmo? [1]
Z pomocą Pana Stasia Hackera ( http://tnij.org/stas ) dokonaliśmy właśnie
certyfikowanego audytu bezpieczeństwa które ujawniły, że jajko posiada
zabezpieczenia anty chakierskie w liczbie 12.

wariat@coyote ~ $ grep -r "[chakier] proof" /usr/src/linusk | wc -l
12

Nie będzie łatwo Stefan, oj nie będzie :D skomentuj
2008-03-28 20:49:08 | *.*.*.* | chakier
O! Widzę, że na jednym ze zdjęć Staś używa OS X Tiger ;) skomentuj
 


Najnowsze komentarze
 
2016-03-27 11:01
loan offer do wpisu:
Jak się włamać na konto pocztowe
Dobry dzień, Jestem MR larryt, prywatnej pożyczki Pożyczkodawca oraz współpracy finansowej[...]
 
2016-03-12 03:02
Pani Tamara Tita do wpisu:
Jak się włamać na konto pocztowe
Cześć, Nadchodzi Affordable kredytu, która zmieni twoje życie na zawsze, jestem Pani Tamara[...]
 
2016-03-11 18:49
Josephine Halalilo do wpisu:
Jak się włamać na konto pocztowe
Cześć wszystkim, Gorąco polecam to wspaniałe świadectwo, że w moim życiu trzymałem miłości[...]
 
2016-02-23 21:39
pharoah do wpisu:
Wybory coraz bliżej...
Charyzjuszu! Na święte Kontinuum i Infundybułę Chronosynklastyczną - powiadam Ci: Wróć!
 
2016-02-23 18:03
janrski do wpisu:
Jak się włamać na konto pocztowe
HEJ POMOZESZ MI SIE WŁAMAC NA KONTO MOJEJ ZONY??MA TROJE DZIECI OD 10LAT DO 4 LAT MOGE JEJ[...]
 
2016-02-09 00:03
vektra es a do wpisu:
Jak się włamać na konto pocztowe
Drodzy Użytkownicy, chcielibyśmy odnieść się do poruszanych na tej stronie kwestii jak i[...]
 
2016-02-04 02:07
Pani maris smith do wpisu:
Jak się włamać na konto pocztowe
Zeznania w sprawie jak mam pożyczkę zmienić życie mojej rodziny Nazywam się Babara Curtney.[...]
 
2016-01-18 21:36
jolasia do wpisu:
Jak się włamać na konto pocztowe
Witam czy ktoś by mógł włamać mi się na konto?
 



 
Chakier, Charyzjusz. Q2hhcnl6anVzeiBDaGFraWVyCg== chakier[at]vp.pl