Archiwum
czyli czego się możecie ode mnie nauczyć
Serwer, part VII 2009-08-10 00:22
 Oceń wpis
   
_-¯ Droga zajęła nam trzy dni. Mroczne Pierogi dziwił się niepomiernie, dlaczego odległość która w realnym świecie jest jedynie kilkoma centymetrami pozłacanej ścieżki - tutaj, we wnętrzu serwera rozciąga się na wiele kilometrów.
- To jest mniej więcej tak jak z krukiem i piórnikiem - tłumaczyłem ściszonym głosem, gdyż właśnie, pełznąc ostrożnie przy krawędzi gościńca, zbliżaliśmy się do celu.
- Czyli?
- Kruk jest czarny, a w piórniku nosisz ołówki - wyjaśniłem.
- Aha - potaknął, uznawszy te wyjaśnienia za wystarczające. Ja zaś kolejny raz zdziwiłem się, że jeszcze nie spotkałem nikogo kto od razu pojąłby analogię z krukiem i piórnikiem. Zawsze musiałem objaśniać to dodatkowo.
Tymczasem dotarliśmy do krawędzi pierwszego Mostu. Dałem znak ręką i zatrzymaliśmy się w pełnym uwagi oczekiwaniu. Czekaliśmy, starając się wypatrzeć Trolla, jednak bez rezultatu. Nie potrafiłem dostrzec niczego, oprócz falowania gorącego powietrza nad rozgrzanymi, kamiennymi płytami. W dole cichuteńko pluskał i szumiał potok (pewnie renderujący), a może strumień (danych). Oprócz tego - nic. Sekundy wlokły się ślamazarnie, zbijały w kupki i przekształcały w minuty. Minuty, idąc tym samym śladem, zbierały się w godziny. Godziny...
- Charyzjusz... - szepnął mi nad uchem Mroczne Pierogi - ...a może tam nie ma żadnego Trolla, co?
- Jest - odszepnąłem - tylko jest drań bardzo dobry. Normalnego Trolla już dawno byśmy wypatrzyli, a ten najwyraźniej umie się przyczaić. Ale ja mam i na takich sposób.
- Charyzjusz... A czy przypadkiem Trolle w dzień nie zamieniają się w kamień?
- Zamieniają się. I co z tego?
- Wiesz. Teraz jest dzień.
- No i?
- No to skoro jest dzień, to może on się zamienił w kamień i czekamy na niego na próżno?
Pokręciłem przecząco głową.
- Trolle, owszem, w dzień zamieniają się w kamień. Ale to cwane bestie, już dawno odkryły że w nocy bardzo ciężko spotkać na gościńcu kupca bądź inną ofiarę którą można obrabować (Trolle złe), lub od której można pobrać opłatę za przejazd mostem (Trolle dobre). Po co zatem budować most, skoro w dzień jest się kupką głazów, a tymczasem wszyscy śmigają po przeprawie za friko? Dlatego Trolle obeszły problem.
- Jak?
- Migrują.
- ?!
- Ciiiii! - skarciłem - nie dziw się tak głośno.
- Ale co to znaczy, że migrują? I jak to ma im pomóc przestać się zamieniać w kamień w dzień?
- Chłopie, jakeś ty się uchował ze swoimi serwerami bez tak elementarnej wiedzy o Trollach? No, ale nieważne. Chodzi o to, że Trolle zamieniają się w kamień w dzień, owszem, ale nie dlatego - jak błędnie się uważa - że w dzień jest jasno. One zamieniają się w kamień, bo taki jest ich cykl biologiczny. To coś w rodzaju naszego odpowiednika snu, tyle że my możemy sobie w razie czego dłużej pospać, później zasnąć lub wcześniej wstać - one nie. Ich rytm dobowy ustala się w kilku pierwszych dniach po urodzeniu, a ponieważ pierwotnie te stworzenia pędziły nocny tryb życia, zatem ich ,,sen'' przypada na dzień. Dlatego też w dzień zamieniają się w kamień. Choć i to oczywiście tak do końca nie jest prawda, bo one *są* przecież kamieniami. Po prostu - kiedy śpią - przestają się kompletnie ruszać. Ot, i cała tajemnica.
- No dobra, ale co z tą migracją?
- To proste. Troll, dajmy na to australijski, zamienia się w kamień wg. czasu australijskiego. Gdy zamieszka w serwerze europejskim, to będzie zmieniał się w kamień *nadal* według czasu australijskiego. Ale gdy w Australii jest dzień, to u nas jest noc. Proste. Skuteczne. Funkcjonalne.
Mroczne Pierogi nie odpowiedział, ale wiedziałem że zrozumiał. Ja tymczasem rzeczywiście miałem dość czekania. Powoli, ostrożnie sięgnąłem w bok i chwyciwszy spory, leżący obok otoczak, łagodnym łukiem posłałem go przed siebie. Upadł prawie na środku Mostu, odbił się kilka razy, przeturlał i znieruchomiał.
Coś, co do tej pory uważałem za nadgryziony zębem czasu dodatkowy filar poruszyło się. W poszczerbionej skale pojawiły się pęknięcia, które nadały sylwetce trollokształtną formę. Blok kamienia ożył, wyprostował (o ile można tak powiedzieć o bloku kamienia), i po chwili mostem kroczył ponadwymiarowy Troll, ciągnący za sobą kamienną maczugę.
- O brzydkiwyraz! - wyrwało się Mrocznym Pierogom.
- Ciiii! - szepnąłem, ale było już za późno. Uwaga Trolla, do tej pory skoncentrowana na wylądowanym1 na moście kamieniu błyskawicznie skoncentrowała się na dwóch postaciach przycupniętych przy krawędzi. Pech chciał, że tymi dwoma postaciami byliśmy my.

W sumie to nie było sensu dłużej się ukrywać.

Podniosłem się i wydobywszy płynnym ruchem z plecaka DDoS dużej mocy raźnym krokiem ruszyłem w stronę potwora.
- Charyzjusz! Uważaj! - zajęczał za mną Mroczne Pierogi.
- Nie bój nic, nie pierwszy to mój ubity Troll, i pewnie nie ostatni. Znam ich słabe punkty, znam strategię. Załatwimy to szybko i czysto, prawda, panie Trollu?
Wyszczerzyłem do niego zęby w nieszczerym uśmiechu. To była moja standardowa taktyka, gdyż takie nagromadzenie szeleszczących głosek w jednym zdaniu zwykle powodowało u Trolli pewne opóźnienia w przetwarzaniu, co pozwalało przeprowadzić skuteczny atak. Mój kumpel, któremu dodatkowo brakowało lewej górnej jedynki, zasłużył sobie na miano pogromcy Trolli gdyż wyszczerzał nieszczery szczerbaty uśmiech. To dawało mu zwykle 30 sekund, co było aż nadto. Mój atak pozwalał uzyskać dziesięciosekundową zwłokę, ale i to powinno wystarczyć. Złożyłem się i wycelowałem.
- Charyzjusz! Troll! - wydarł się znów Mroczne Pierogi, trochę mnie tym razem irytując. Nie przerywałem jednak celowania. Czerwone światełka na DDoSie zamigały i zmieniły barwę na zieloną. Uśmiechnąłem się paskudnie.
- Troooooooooolllll! - Mroczne Pierogi wrzeszczał wciąż za moimi plecami.
- Martwy Troll - szepnąłem lekko ściągając język spustowy.
- Drugi Troll! - jakby mnie słysząc sprecyzował mój towarzysz, a sens jego słów dotarł do mnie równocześnie z kamienną maczugą.
- Drugi Troll? Mówiłem, że to cwane bestie... - zdążyłem jeszcze pomyśleć i straciłem przytomność.

1 - coś co wylądowało jest wylądowane.
 
 


Najnowsze komentarze
 
2016-03-27 11:01
loan offer do wpisu:
Jak się włamać na konto pocztowe
Dobry dzień, Jestem MR larryt, prywatnej pożyczki Pożyczkodawca oraz współpracy finansowej[...]
 
2016-03-12 03:02
Pani Tamara Tita do wpisu:
Jak się włamać na konto pocztowe
Cześć, Nadchodzi Affordable kredytu, która zmieni twoje życie na zawsze, jestem Pani Tamara[...]
 
2016-03-11 18:49
Josephine Halalilo do wpisu:
Jak się włamać na konto pocztowe
Cześć wszystkim, Gorąco polecam to wspaniałe świadectwo, że w moim życiu trzymałem miłości[...]
 
2016-02-23 21:39
pharoah do wpisu:
Wybory coraz bliżej...
Charyzjuszu! Na święte Kontinuum i Infundybułę Chronosynklastyczną - powiadam Ci: Wróć!
 
2016-02-23 18:03
janrski do wpisu:
Jak się włamać na konto pocztowe
HEJ POMOZESZ MI SIE WŁAMAC NA KONTO MOJEJ ZONY??MA TROJE DZIECI OD 10LAT DO 4 LAT MOGE JEJ[...]
 
2016-02-09 00:03
vektra es a do wpisu:
Jak się włamać na konto pocztowe
Drodzy Użytkownicy, chcielibyśmy odnieść się do poruszanych na tej stronie kwestii jak i[...]
 
2016-02-04 02:07
Pani maris smith do wpisu:
Jak się włamać na konto pocztowe
Zeznania w sprawie jak mam pożyczkę zmienić życie mojej rodziny Nazywam się Babara Curtney.[...]
 
2016-01-18 21:36
jolasia do wpisu:
Jak się włamać na konto pocztowe
Witam czy ktoś by mógł włamać mi się na konto?
 



 
Chakier, Charyzjusz. Q2hhcnl6anVzeiBDaGFraWVyCg== chakier[at]vp.pl