Archiwum
czyli czego się możecie ode mnie nauczyć
Robaki w Labiryncie 2007-06-10 10:00
 Oceń wpis
   
_-¯ Zaczęło się niewinnie. Od kumpla dostałem e-mailem link do pewnej gry komputerowej. Nie podejrzewając niczego otworzyłem wskazaną stronę... i przepadłem.

_-¯ Gra była prosta, a jednocześnie wciągająca. Na niewielkiej planszy znajdowało się wejście i wyjście, połączone korytarzem labiryntu. Na każdym poziomie z wejścia wychodził szereg robaków, zaś zadaniem gracza było zniszczenie ich nim osiągną wyjście. Można było to osiągnąć rozmieszczając na planszy uzbrojone wieże, ostrzeliwujące przechodzące w pobliżu stwory. Wieże oczywiście kosztowały, zaś pieniądze zarabiało się eliminując kolejne hordy robaków. Proste. I morderczo uzależniające.

_-¯ Poziom 'łagodne owieczki' przeszedłem bez trudu. Zresztą z dostępnych na starcie pieniędzy można było kupić tylko kilka najprostszych wież, niezbyt szybkich, o niewielkim zasięgu, o niewielkiej sile ognia. Na 'łagodne owieczki' jednak starczyło.
'Tłuste chomiki' były nieco odporniejsze i zaszły dalej, jednak za pieniądze zarobione na 'łagodnych owieczkach' dokonałem ulepszenia jednej z wież. Poprawiło to jej zasięg, szybkostrzelność i siłę ognia. Triumfowałem.

_-¯ Potem były 'niegroźne psy', 'ospałe krowy', 'szybkie stonogi' (tu robaki poruszały się szybciej niż zwykle), 'pazurzaste koty' i 'żądlące pszczoły'. Ten ostatni poziom niemile mnie zaskoczył, gdyż okazało się że ten typ robaków potrafi latać, a zatem zmierza z wyjścia do wejścia na wprost, nie poruszając się ustaloną ścieżką labiryntu, który udało mi się równomiernie obsadzić działami. Na szczęście zdążyłem dostawić kilka wież przeciwlotniczych. Niestety, kosztowało mnie to ekstra gotówkę, a poza tym wieże przeciwlotnicze były bezużyteczne w walce z robakami naziemnymi, które z każdym kolejnym poziomem stawały się coraz silniejsze.

_-¯ Pierwszą falą której część przedarła się przez moje linie były 'twarde ogry'. Zniszczyłem ich niewiele, a co za tym idzie zarobiłem niewiele, w związku z czym nie miałem pieniędzy na ulepszanie uzbrojenia. 'Twardsze ogry' które wyszły w następnym rzucie przeszły przez labirynt prawie bez strat. Przegrałem.

_-¯ - O nie, nikt nie wygrywa z Charyzjuszem Chakierem! - rzuciłem w ekran monitora i zacząłem grać od początku. Tym razem projektowałem system uzbrojenia ostrożniej. Dodatkowo zacząłem uwzględniać aspekt ekonomiczny gry, polegający na tym że niewykorzystane pieniądze przechodzą na kolejny poziom z drobnym procentem, tak więc opłacało się oszczędzać. Zawczasu postawiłem też zestaw wież przeciwlotniczych oraz uniwersalnych (potrafiących razić cele zarówno latające jak i naziemne). Siłę ognia zaplanowałem tak, by robaki przechodziły prawie cały labirynt nim zginą. Zyskiwałem w ten sposób czas potrzebny na budowę kolejnych wież.

_-¯ Tym razem 'twarde ogry' poległy. To samo spotkały 'twardsze ogry' oraz 'jeszcze twardsze ogry'. 'Supertwarde ogry' były blisko wyjścia, lecz dopiero 'najtwardsze ogry' pokonały moje linie obrony. Znów przegrałem.

_-¯ Po piętnastu kolejnych grach doszedłem do 'niezwykle groźnych trolli'.

_-¯ Po trzydziestu dwóch następnych do 'latających zielonych smoków'.

_-¯ O godzinie trzeciej w nocy żona wezwała mnie do łóżka w trakcie walki z 'rogatymi demonami'. Nie odszedł bym od komputera gdyby nie to, że przegrałem.

_-¯ Wsiąkłem. Nie mogłem myśleć o niczym innym, tylko o planowaniu systemu obrony labiryntu. Sporządziłem wykresy zależności siły ognia od ceny oraz zasięgu. Opracowałem plan optymalizacji stosunku sił powietrznych do lądowych oraz vice versa i qui pro quo. Obliczyłem niezbędne parametry, które powinny posiadać wieże spowalniające by czas pozostawania robaków w polu rażenia dział był jak największy. Zaplanowałem obszary w których stwory najpierw były rażone ogniem bezpośrednim lub powierzchniowym (ten ostatni bardzo przydawał się na 'pączkujące potwory', które po trafieniu nie ginęły tylko rozpadały się na kilka mniejszych). Dochodziłem coraz dalej i dalej. I za każdym razem przegrywałem.

_-¯ Ze swojego uzależnienia zdałem sobie sprawę w pracy, na zebraniu u prezesa. Omawiałem właśnie strategię rozwoju naszego nowego produktu, gdy uświadomiłem sobie że slajd który przedstawiłem jako prognozy zysków przedstawia w rzeczywistości wykres zależności siły przebicia pocisku z wieży plazmowej w funkcji ceny i odległości. Na szczęście nikt się nie zorientował.

_-¯ Po powrocie do domu znów zasiadłem do gry. Tym razem jednak uruchomiłem również debugger, i wszystkim przeciwnikom ustawiłem poziom energii na '1'. Nawet końcowy 'Najpotężniejszy Stwór W Tej Grze Który Lata, Pączkuje I Nie Da Się Spowolnić' padł po pierwszym strzale... Żałuję tylko, że tę zwycięską strategię opracowałem tak późno :)
 
 

Komentarze

2007-06-10 21:26:10 | 62.233.169.* | WuC
Re: Robaki w Labiryncie [0]
AAA!!!!! cheater!!
zobacz co się z takimi robi:
https://www.youtube.com/watch?v=nwF1zGrNriI skomentuj
2007-06-11 11:23:36 | 212.2.100.* | Blogomotive.pl
Re: Robaki w Labiryncie [0]
Link! Do tej gry! Szybko! Cukier mi spada! skomentuj
2007-06-11 14:26:45 | 83.3.67.* | Diabolum
Re: Robaki w Labiryncie [2]
ja też chcę linka do tej gierki... :P
Swoja droga przypomina mi to mini grę w Warcraft 3, gdzie celem było właśnie
niszczenie stworków za pomoca wież... skomentuj
2007-06-11 16:12:42 | 83.3.67.* | Diabolum
heheh maaam :] http://www.just-whatever.com/2007/06/04/top-5-tower-defense-games/ skomentuj
2007-06-11 21:51:08 | 62.233.169.* | WuC
Thx za linka.
Rzeczywiscie w war 3 byla taka misja. skomentuj
2007-06-12 14:51:06 | 217.74.68.* |
Re: Robaki w Labiryncie [0]
nuda !
ta gra bawila kilka miesiecy temu ... skomentuj
2007-06-13 11:52:28 | 83.25.227.* | topfunny
Re: Robaki w Labiryncie [0]
http://desktop.tower.defense.topfunny.pl :)) skomentuj
2007-06-14 00:00:51 | 80.53.175.* | efefsf
Re: Robaki w Labiryncie [2]
Aaaaa kłamco, nie dotarłeś do ostatniego poziomu, gdzie rządzą rozpasane
Teletubisie! Wiedziałem, że tak będzie! Nie po to twórcy wprowadzili pułapki na
standardowe debuggery! Z teletubisiami nie wygrasz! A na samym końcu jest podobno
Chuck! IDKFA - nie pomoże. skomentuj
2007-06-14 22:08:08 | *.*.*.* | chakier
bo na ostatni poziom jest iddqd skomentuj
2010-04-29 13:47:55 | 77.88.143.* | Astroni800
"- O nie, nikt nie wygrywa z Charyzjuszem Chakierem!" normalnie jakbym słyszała
twój rozpaczliwy krzyk. Mam nadzieję, że już ci się trochę polepszyło i częściej
strzyżesz trawnik dla samego strzyżenia niż dla opracowywania nowych strategii
walki z wrogiem? ;> skomentuj
 


Najnowsze komentarze
 
2016-03-27 11:01
loan offer do wpisu:
Jak się włamać na konto pocztowe
Dobry dzień, Jestem MR larryt, prywatnej pożyczki Pożyczkodawca oraz współpracy finansowej[...]
 
2016-03-12 03:02
Pani Tamara Tita do wpisu:
Jak się włamać na konto pocztowe
Cześć, Nadchodzi Affordable kredytu, która zmieni twoje życie na zawsze, jestem Pani Tamara[...]
 
2016-03-11 18:49
Josephine Halalilo do wpisu:
Jak się włamać na konto pocztowe
Cześć wszystkim, Gorąco polecam to wspaniałe świadectwo, że w moim życiu trzymałem miłości[...]
 
2016-02-23 21:39
pharoah do wpisu:
Wybory coraz bliżej...
Charyzjuszu! Na święte Kontinuum i Infundybułę Chronosynklastyczną - powiadam Ci: Wróć!
 
2016-02-23 18:03
janrski do wpisu:
Jak się włamać na konto pocztowe
HEJ POMOZESZ MI SIE WŁAMAC NA KONTO MOJEJ ZONY??MA TROJE DZIECI OD 10LAT DO 4 LAT MOGE JEJ[...]
 
2016-02-09 00:03
vektra es a do wpisu:
Jak się włamać na konto pocztowe
Drodzy Użytkownicy, chcielibyśmy odnieść się do poruszanych na tej stronie kwestii jak i[...]
 
2016-02-04 02:07
Pani maris smith do wpisu:
Jak się włamać na konto pocztowe
Zeznania w sprawie jak mam pożyczkę zmienić życie mojej rodziny Nazywam się Babara Curtney.[...]
 
2016-01-18 21:36
jolasia do wpisu:
Jak się włamać na konto pocztowe
Witam czy ktoś by mógł włamać mi się na konto?
 



 
Chakier, Charyzjusz. Q2hhcnl6anVzeiBDaGFraWVyCg== chakier[at]vp.pl