Archiwum
czyli czego się możecie ode mnie nauczyć
 Oceń wpis
   
_-¯ Odrzuciłem bezużytecznego już pendraka i zacisnąłem pięści. Skoro Bad Sectory chciały się napić chakierskiej krwi - drogo za nią zapłacą. Nie miałem co prawda dużego doświadczenia w walce wręcz, lecz na dysku mojego domowego komputera spoczywała kompletna kolekcja filmów z Brucem Lee. To musiało wystarczyć...
Cofnąłem się kilka kroków i przyjąłem klasyczną pozycję ,,Małego Smoka'', jaką zapamiętałem z filmu ,,Wściekłe Pięści''. W tym momencie napastnicy zatrzymali się. Cień lekkiego zdziwienia przemknął przez mój umysł - czyżbym nie doceniał swojego Fu? W tej samej sekundzie jednak moje wątpliwości rozwiały się, gdy usłyszałem kroki...

_-¯ Głuche, dudniące kroki. Takie, jakie wydawać mógłby pełnowymiarowy Transformers kroczący po stalowym parkiecie w butach do stepowania. Wielki, metalowy kolos w pancernej, najeżonej ćwiekami zbroi. Zapewne w prawej ręce trzymałby olbrzymich rozmiarów miecz, lewe przedramię miałby zaś zamienione w wylot lufy działa o obłędnym kalibrze. Prawie widziałem czerwone, fosforyzujące źrenice które lśniły w czarnej szczelinie przyłbicy... Ale... Po cóż robotom przyłbica?
Nie zdążyłem sobie odpowiedzieć na to pytanie, gdyż zza zakrętu wyłoniła się sylwetka. Z satysfakcją skonstatowałem, że wyglądała dokładnie tak jak wnioskowałem na podstawie odgłosów kroków. Zgadzało się wszystko, z wyjątkiem butów do stepowania. Pośród rozstępujących się Bad Sectorów (miażdżąc te, które nie zdążyły uskoczyć) szedł ku mnie wielki, metalowy kolos w pancernej, najeżonej ćwiekami zbroi. W prawej ręce trzymał olbrzymich rozmiarów miecz, lewe przedramię miał zaś zamienione w wylot lufy działa o obłędnym kalibrze. Spojrzałem w czerwone, fosforyzujące źrenice, lśniące w czarnej szczelinie przyłbicy... No tak, mogłem się tego spodziewać.
- General Failure... - przywitałem kolosa, gdy ten zatrzymał się kilka kroków przede mną.
- Nieprawda! - zahuczało w odpowiedzi - To ja jestem General Failure!
- Właśnie to powiedziałem.
- Nie! Powiedziałeś tylko ,,General Failure''. I to takim tonem, jakim Jan Kowalski mówi o sobie ,,Jan Kowalski''.
- A Ty skąd możesz wiedzieć jakim tonem Janowie Kowalscy mówią o sobie ,,Janowie Kowalscy''?
- Nie zmieniaj tematu, Charyzjuszu Chakierze.
- Znasz mnie?
- Oczywiście, Hora... yyy... Znam.
- Hora?
- Chciałem tylko powiedzieć, że Twoja godzina nadeszła. A ,,hora'', to po łacinie godzina. Przygotuj się na śmierć - czerwone oczy błysnęły złowrogo.
- A czemu nie załatwisz mnie swoimi Bad Sectorami? Niepotrzebnie się fatygowałeś, Generale...
- Chcę na własne oczy zobaczyć Twoją śmierć. Ale skoro chcesz, moje Bad Sectory mogą Cię najpierw trochę zmiękczyć...
Wykonał niezauważalny gest dłonią. Było to o tyle dziwne, że choć sam gest był niezauważalny ja go jednak zauważyłem. Zauważyły go również Bad Sectory, jednak akurat to mnie specjalnie nie zdziwiło. W końcu był to gest skierowany do nich, i gdyby to one miałyby go nie zauważyć wykonywanie go nie miałoby sensu. W tym samym momencie wydarzyło się kilka rzeczy jednocześnie:
1. Pierwsze szeregi Bad Sectorów sprężyły się i wystartowały do skoku.
2. General Failure uśmiechnął się z przekąsem. Oczywiście na tyle, na ile pozwalała jego wykuta w metalu twarz, skryta pod centymetrowej grubości blachą przyłbicy.
3. Ja dokonałem przemyśleń na temat niezauważalności gestów oraz wyrazu twarzy Generala, jednocześnie cofając się o pół kroku.
4. Walkie-talkie szczęknęło krótkim ,,Gotowe'' - to Kontroler zameldował o wykonaniu zadania...

_-¯ Czas zwolnił. Podziękowałem mu za to w myślach, gdyż pozwoliło mi to na dokładniejsze opisanie rozgrywających się dokoła zdarzeń, które trwały raptem ułamki sekund. W czasie który potrzebny jest na powiedzenie pierwszej sylaby zdania ,,Fourth disk of second RAID1 array set as faulty'' lecące ku mnie Bad Sectory zblady i zamigotały, jak żarówka która za chwilę ma się przepalić. W następnej chwili zprzeźroczyściały (wiem, że nie ma takiego słowa, ale one to właśnie zrobiły) i nim zdążyłem pomyśleć ,,disk removed from array'' zmieniły się w obłoki szybko niknącego, zielonkawego dymu.

_-¯ ,,Teraz albo nigdy'' pomyślałem i skoczyłem.

_-¯ General Failure ryknął i podniósł lufę ramienia, która już rozjarzała się błękitnym światłem.

_-¯ Ciąłem jednym ruchem, płynnie wydobywając template zza pleców i wykorzystując ten zamach do wzmocnienia impetu uderzenia. Wylądowałem tuż przed stopami Generała, amortyzując upadek przewrotem przez bark. Przeturlałem się pomiędzy jego szeroko rozstawionymi nogami, zatrzymując się w przyklęku. Obróciłem template szybkim ruchem i pchnąłem. W górę, za siebie. Puściłem rękojeść. Template zawisło w powietrzu, chwiejąc się lekko.

_-¯ Minęły trzy nieznośnie długie oddechy. Wreszcie wstałem.
- I... didn't expect that - wyrzęził General Failure.
- Fatal exception - powiedziałem głośno, a mój głos zabrzmiał tak, jakby Shao Kahn oznajmiał właśnie kolejne ,,Flawless Victory'' w turnieju Mortal Kombat. Odwróciłem się. General Failure chwiał się jeszcze przez moment, by za chwilę runąć z łoskotem przed siebie. Poczekałem, aż jego wentylatory przestaną się kręcić, po czym wyszarpnąłem template z martwego ciała.

_-¯ Gdy to uczyniłem korytarze rozświetliły się nitkami nowych połączeń. Wyglądało więc na to, że to mój były przeciwnik pochłaniał zaginioną moc trójki. Jak się jednak tu znalazł? Kto go tu przysłał? I czy rzeczywiście pragnął podszkolić mnie w łacinie?

_-¯ W drodze na górę wpadłem jedynie do Kontrolera, złożyć mu gratulacje. Oczywiście - znowu wszedł w swoją rolę i nawet mnie nie zauważył. Napisałem mu więc podziękowanie na żółtej karteczce i przykleiłem na wewnętrznej stronie drzwi jego gabinetu - może zauważy, gdy będzie wychodził, kończąc zmianę? Tylko czy Kontrolerzy Przerwań pracują w systemie zmianowym? Nim zdążyłem się dobrze nad tym zastanowić wychodziłem już z włazu. 10pth podał mi dłoń.
- Co tak długo? Nie było Cię cały kwadrans. Zaczynaliśmy się już martwić. I co tam ciekawego było?
- W sumie... nic. Takie tam, rutynowe sprzątanie.
- No to fajnie, bo w szóstce i dziewiątce właśnie zrobiło się to samo. Załatwimy to od razu?
Nie myślałem nawet chwili.
- Jasne. Czemu nie?

_-¯ Template tkwił na swoim miejscu...
 
 

Komentarze

2008-03-07 21:06:24 | 82.210.190.* | Barnex
Re: Programowanie niskopoziomowe. Powrót. [0]
Łe, wyobrażałem sobie General Failure raczej tak:
http://www.marvinmariano.com/images/digital_grievous_big.jpg

No ale takiego nawet taki chakier by nie załatwił templatem. skomentuj
2008-03-07 21:07:15 | 83.16.150.* | Konrad Pawlikowski
Re: Programowanie niskopoziomowe. Powrót. [0]
Boskie! Nic wiecej nie napisze, bo jeszcze zepsuje klimat grozy... Czy piszac, ze
nie napisze juz nic nie powinienem juz nic wiecej pisac, zeby nie napisac niz
wiecej, niz nic? skomentuj
2008-03-07 21:33:31 | 83.6.194.* | Noqa
Re: Programowanie niskopoziomowe. Powrót. [0]
Genialny odcinek! To już ostatni odcinek, czy zamierzasz nas jeszcze czymś
zaskoczyć? ;-P skomentuj
2008-03-07 21:36:27 | 212.76.37.* | Viiking
Re: Programowanie niskopoziomowe. Powrót. [3]
kurcze, notka rzeczywiscie dobra. a wiesz, ze te niezauwazalne gesty tez mnie
zawsze zastanawialy? albo- 'usmiechnal lekko, wrecz niezauwazalnie, jedynie
kacikiem ust'. to skad narrator o tym wie?!
swoja droga- pokonujesz general failure'y, a nie radzisz sobie z autoredaktorem,
ktory ujmuje wszystkich razem?! ;) skomentuj
2008-03-07 22:00:29 | *.*.*.* | batwing
Re: Programowanie niskopoziomowe. Powrót. [0]
To o te "krwawe pięści węża" chodzi? Molibdenowy Mateusz rzondzi!!! skomentuj
2008-03-07 22:00:55 | 83.68.83.* | podany
@Viking - właśnie stąd mamy pojęcie narratora wszechwiedzącego. :)
Sympatyczny odcinek. Uczepić mogę się uznawania template'a raz za rodzaju
męskiego, raz nijakiego. skomentuj
2008-03-07 22:07:06 | 212.76.37.* | Viiking
@podany
ale skads musi brac ta wiedze. zeby wiedziec wszystko, musi sie pewnie calymi
dniami uczyc. to jak znajduje czas na narracje ksiazek, opowiadan czy powiesci?
o! skomentuj
2008-03-07 22:43:25 | *.*.*.* | chakier
Re: Programowanie niskopoziomowe. Powrót. [1]
Dajcie mi teraz trochę odpocząć... ;) skomentuj
2008-03-07 22:55:49 | *.*.*.* | chakier
@podany: Bo raz jest to 'miecz', a raz 'ostrze' ;) skomentuj
2008-03-07 23:26:37 | 83.10.177.* | joru
Re: Programowanie niskopoziomowe. Powrót. [6]
template jest IMO rodzjau meskiego, bo sie konczy na spolgloske [templejt]
nijaki bylby, gdyby e bylo wymawiane skomentuj
2008-03-07 23:28:48 | 80.54.177.* | sz
Re: Programowanie niskopoziomowe. Powrót. [0]
piękne!

btw. może "sprzeźroczyściły"? ;-) skomentuj
2008-03-07 23:30:10 | 80.53.204.* | Filipbe
@chakier: NIE! Jak powiada pewien anglosaski mnich: Vox populi, vox dei... A my
chcemy więcej i więcej i więcej... ;) skomentuj
2008-03-08 00:07:02 | 213.158.196.* |
Re: Programowanie niskopoziomowe. Powrót. [1]
Piszę tu bo może ktoś odpowie (Chakier wie wszystko :)), kiedyś spotkałem się na
necie z serią opowiadań o futurystycznych hakerach którzy nazywali siebie
"wiedźminami" lub coś w ten deseń, ale teraz nie mogę tego znaleźć, może ktoś
podać linka do tego jak wie o co chodzi.
Jak coś to mogę podać trochę więcej z fabuły (to co pamiętam) skomentuj
2008-03-08 00:51:26 | *.*.*.* | batwing
Oczywiście sam to napisałeś, po czym wysłałeś w przeszłość, żeby zarobić zawczasu
na wehikuł czasu którym mógłbyś wysłać to w czasy, w których jeszcze tego nie
napisałeś, żeby zdobyć natchnienie do napisania tego, co właśnie czytałeś. Tak
naprawdę pierwsza wersja była całkiem siusiakowa, ale gdy ją przeczytałeś po raz
pierwszy, to natchnęła Cię do napisania czego, co już niosło ze sobą płomyk
nadziei i po przeczytaniu tego napisałeś coś niemal dobrego (...) po czym
przeczytałeś to właśnie. Jeszcze kilkanaście cykli i dostaniesz literackiego
nobla. Cholera - może już go dostałeś? ;? skomentuj
2008-03-08 00:57:40 | 79.184.35.* | wariat2k
Re: Programowanie niskopoziomowe. Powrót. [0]
Rewelacyjny odcinek! Full Pr0 bym powiedział!

No i Hwast wraca, nie ma to jak stary dobry, ZNANY czarny charakter. Lekko
ciamajdowaty, ale za to samo zUo :D skomentuj
2008-03-08 17:47:02 | 83.10.100.* | jaczłowiek
eee... Template jak byk, kończy się na samogłoskę "e"... byke... i dlaczego by
tego "e" nie wymawiać...
Odcinek rzeczywiście świetny. Jak sądzę Haryzjusz maczał w tym swoje wirtualne
łapska. To, że na innych poziomach też dzieje się źle powinno wzmóc twoją
chakierską czujność. skomentuj
2008-03-08 22:21:32 | *.*.*.* | chakier
Horacjusz! skomentuj
2008-03-08 22:50:18 | 83.29.198.* | 602tryliardy
Re: Programowanie niskopoziomowe. Powrót. [0]
Chakier! Jesteś w szczycie swojej formy!!!

Opowieść jest niesamowita. Trzyma w napięciu i w ogóle spełnia wszystkie inne
kryteria bestsellerowości :-) (wiem, że nie ma takiego słowa, ale...)

Jestem pod wrażeniem!!! skomentuj
2008-03-09 15:17:44 | 83.10.110.* | jaczłowiek
Jak go zwał, tak go zwał. Powiedzmy "protagonista"... skomentuj
2008-03-09 16:08:42 | *.*.*.* | chakier
No ale protagonista to ja... ;) skomentuj
2008-03-09 18:21:00 | 83.3.188.* | Ali-b.
Sam pisałeś, Chary (mogę?), że niekiedy wyłazi z Ciebie prawdziwe alter-ego, więc
się teraz nie dziw. Pro- i anty- to przeciwieństwa, a łączy je dailektyka. skomentuj
2008-03-09 19:10:47 | 80.54.177.* | sz
jeżeli horacjusz jest protagonistą to jestem twoim idolem!

no ale chakierze, uległeś prowokacji i ujawniłeś w komencie imię na H, a przecież
to miała być niespodzianka skrywana pod łacińską wymówką ;-) skomentuj
2008-03-09 20:58:41 | 91.193.96.* | Autor Dodaj
Re: Programowanie niskopoziomowe. Powrót. [0]
Czas na Hwasta, (horrra na Hwasta!)
Rzeczywiście powrót i to nie tylko Hwasta(wygląda na to że pozbierał się po hmm
wyjściu z tunelu), ale i twój Chakierze(wygląda na to że weekend dobrze na wenę
wpływa). 15 minut? - dobra pointa. skomentuj
2008-03-10 00:49:37 | 83.6.83.* | Noqa
Re: Programowanie niskopoziomowe. Powrót. [1]
Ech ta wena... Przekładająca jakośc nad ilość, choćby miało to oznaczać, że przez
tydzień nie pojawi się ani jeden wpis, a czytelnicy będą czekać, wchodzić na
stronę żadni tekstu i wracać niezaspokojeni, przesiadywać nocami w oczekiwaniu...
Ale co to muzę obchodzi?! skomentuj
2008-03-10 17:24:04 | *.*.*.* | chakier
Tak jest. Jakość a nie ilość.

Zaś co do Horacjusza - nie potwierdzam i nie zaprzeczam. A nawet wprost
przeciwnie. skomentuj
2008-03-11 17:12:40 | 83.1.103.* | krzychu_myśliciec
Re: Programowanie niskopoziomowe. Powrót. [0]
Powiem tak :) literacka nagroda Nobla to MAŁO :) czytam Cię już Chakier od
dłuższego czasu i jestem pełen podziwu:)

a tak w ogóle to potrzebuje zrobić włam na OKE bo matura za 2 miechy... da sie
coś zrobić ?? taki Chakier jak TY to powinien to w jakieś 10 min. załatwić...
wysłać oddziały programów łamiących klucze albo jakieś trÓjany ;)

co ty na to?? :) skomentuj
2008-03-11 17:12:46 | 83.1.103.* | krzychu_myśliciel
Re: Programowanie niskopoziomowe. Powrót. [0]
Powiem tak :) literacka nagroda Nobla to MAŁO :) czytam Cię już Chakier od
dłuższego czasu i jestem pełen podziwu:)

a tak w ogóle to potrzebuje zrobić włam na OKE bo matura za 2 miechy... da sie
coś zrobić ?? taki Chakier jak TY to powinien to w jakieś 10 min. załatwić...
wysłać oddziały programów łamiących klucze albo jakieś trÓjany ;)

co ty na to?? :) skomentuj
2008-03-11 17:12:56 | 83.1.103.* | krzychu_myśliciel
Re: Programowanie niskopoziomowe. Powrót. [3]
Powiem tak :) literacka nagroda Nobla to MAŁO :) czytam Cię już Chakier od
dłuższego czasu i jestem pełen podziwu:)

a tak w ogóle to potrzebuje zrobić włam na OKE bo matura za 2 miechy... da sie
coś zrobić ?? taki Chakier jak TY to powinien to w jakieś 10 min. załatwić...
wysłać oddziały programów łamiących klucze albo jakieś trÓjany ;)

co ty na to?? :) skomentuj
2008-03-11 18:12:55 | *.*.*.* | chakier
Przykro mi. OKE wynajęła właśnie mnie do zabezpieczenia swoich serwerów.
Spóźniłeś się :)

;) skomentuj
2008-03-12 00:46:29 | 80.54.177.* | sz
no to teraz krzychu_myśliciel wynajmie Hwasta i znowu będzie jatka w
serwerowni... skomentuj
2008-03-13 08:58:45 | 83.1.103.* | krzychu_myśliciel
nie no Hwasta to może nie ale taki Leo BENCHAKIER :) może on coś wymyśli :) skomentuj
 


Najnowsze komentarze
 
2016-03-27 11:01
loan offer do wpisu:
Jak się włamać na konto pocztowe
Dobry dzień, Jestem MR larryt, prywatnej pożyczki Pożyczkodawca oraz współpracy finansowej[...]
 
2016-03-12 03:02
Pani Tamara Tita do wpisu:
Jak się włamać na konto pocztowe
Cześć, Nadchodzi Affordable kredytu, która zmieni twoje życie na zawsze, jestem Pani Tamara[...]
 
2016-03-11 18:49
Josephine Halalilo do wpisu:
Jak się włamać na konto pocztowe
Cześć wszystkim, Gorąco polecam to wspaniałe świadectwo, że w moim życiu trzymałem miłości[...]
 
2016-02-23 21:39
pharoah do wpisu:
Wybory coraz bliżej...
Charyzjuszu! Na święte Kontinuum i Infundybułę Chronosynklastyczną - powiadam Ci: Wróć!
 
2016-02-23 18:03
janrski do wpisu:
Jak się włamać na konto pocztowe
HEJ POMOZESZ MI SIE WŁAMAC NA KONTO MOJEJ ZONY??MA TROJE DZIECI OD 10LAT DO 4 LAT MOGE JEJ[...]
 
2016-02-09 00:03
vektra es a do wpisu:
Jak się włamać na konto pocztowe
Drodzy Użytkownicy, chcielibyśmy odnieść się do poruszanych na tej stronie kwestii jak i[...]
 
2016-02-04 02:07
Pani maris smith do wpisu:
Jak się włamać na konto pocztowe
Zeznania w sprawie jak mam pożyczkę zmienić życie mojej rodziny Nazywam się Babara Curtney.[...]
 
2016-01-18 21:36
jolasia do wpisu:
Jak się włamać na konto pocztowe
Witam czy ktoś by mógł włamać mi się na konto?
 



 
Chakier, Charyzjusz. Q2hhcnl6anVzeiBDaGFraWVyCg== chakier[at]vp.pl