Archiwum
czyli czego się możecie ode mnie nauczyć
Punkt widzenia. 2007-12-15 13:41
 Oceń wpis
   
_-¯ ... bo rozumiesz, to koniec roku. Czas podsumowań. - mój znajomy marketingowiec przechodził do sedna - No i oni chcieliby się pochwalić sukcesami. I poprosili mnie, żebym opisał jak Vista postrzegana jest w środowiskach profesjonalistów. Więc zadzwoniłem do Ciebie.
- Ale ja nie mam Visty - odparłem - i nie zanosi się, bym miał mieć w najbliższej przyszłości. Mój sprzęt nie pociągnie - mam tylko trzygigowego Core 2 Quad i jakiegoś GeForca 8800 GTX. Będzie się cięło jak cholera.
- No ale masz również znajomych chakierów, i oni z pewnością mają Vistę. Mógłbyś ich popytać, co i jak. Wiesz, chciałbym dać taki tytuł artykułu: ,,Vista - profesjonalny system dla profesjonalistów''. Brzmi nieźle, prawda?
- Uhm. Dobra, popytam.
Odłożyłem słuchawkę. W końcu co mi szkodziło popytać...

_-¯ Stary l0pth siedział jak zwykle na ircu.
- Yo! Jak tam sukcesy w łamaniu RC5-72?
- Luz. Właśnie pozyskuję moce obliczeniowe. Zgarniemy tę kasę jak nic.
- Uważaj, tylko nie przeholuj. Obawiam się, że np. kolesie z nasza-kalsa.pl mogli już zacząć coś podejrzewać.
- Doprawdy?
- Wiesz, użytkownicy wciąż się skarżą że dostają komunikat o przeciążonych serwerach, to zaczęli grzebać w kodzie. Mogą znaleźć twój programik...
- Nie znajdą. Ale dzięki za ostrzeżenie. Zmniejszę mu zajętość mocy, żeby więcej na ten portal zostało.
- A ile teraz zużywasz?
- 95%
- Lol. To nie dziwne, że na tych pozostałych 5% to tak działa. Daj im ze 20% conajmniej. Niech pomyślą, że naprawili.
- Spox.
- Aha, jeszcze jedno. Kumpel prosił mnie o zebranie opinii o Viście.
- Sorry, nie używam.
- Ok. No to logout.

_-¯ Do LiteSabre'a wpadłem do domu. Jak zwykle grzebał coś w komputerze. Był tak zajęty, że nawet nie odwrócił głowy w moim kierunku gdy wszedłem. Na biurku przy którym pracował stał wybebeszony komputer, a dookoła walały się wymięte numery Playboya. Obok zauważyłem stosik powycinanych Playmates. Zaciekawiło mnie to.
- Co robisz?
- Komputer kwantowy. Potrzymasz? - podał mi dyndający na kabelkach wiatrak - właśnie kończę...
- A kwanty masz?
- Kupiłem słoik na Allegro. Lekko używane, ale jeszcze dobre. No... to jeszcze kobity.
Chwycił powycinane panienki i zaczął ostrożnie wkładać je w sloty pamięci.
- Po co ci to? - zdziwiłem się.
- Jak to po co. Komputer kwantowy ma być. A jak wiadomo, one nie liczą na bitach, tylko na kobitach. No to montuję.
- Na q-bitach, stary!
- No właśnie powiedziałem.
- Na Q! Q-bitach! Musiałeś źle przeczytać.
Lekko zbladł, ale nie od razu mi uwierzył. Sięgnął do szuflady po jakiś schemat, rozłożył na skrawku wolnego miejsca i zaczął uważnie studiować. Wreszcie znalazł...
- No k.... ..... ..... Ja p.... ..... ..... Niech to ch..... ..... .... - wyrzucił z siebie jednym cięgiem, po czym brzydko zaklął. Poczekałem, aż się uspokoi.
- Używasz może Visty? - zmieniłem temat na mnie interesujący.
- Nie. Nie mam. Może na tym kwantowym by ruszyło... Ech, babka z kiosku i tak już na mnie jak na zboczeńca patrzy, nawet bez Visty.
- Nie łam się - pocieszyłem go - Po prostu zrób sobie qbity.
- Ale jak?
- Bierzesz dwa bity i wiążesz na supełek. Voila! - podałem mu właśnie wykonany qbit. - Dużo ich potrzebujesz?
- No, z osiem giga...
- Heh, to masz zajęcie do wieczora. Tylko nie splątuj ich zbyt mocno, bo ci będą wolno działać. Ja lecę.
- Ok. Dzięki!
Wyszedłem...

_-¯ ... ani Meltdown, ani M00Shih, ani Fluffi. Żaden nie miał Visty - zakończyłem referować przebieg badań marketingowcowi. Był przybity.
- No to co ja napiszę? A ta... jak ona tam...
- Stormlady. Też nie miała Visty. Mówiłem.
- Ic3L0rd?
- Też nie.
- VistaUser? On musiał to mieć. Widziałem u niego te wszystkie fajne efekty, takie żelowe okna i cośtam.
- On zmienił sobie tylko tapetę w swoim Ubuntu. Vista nie ma żelowych okien.
- No to co ja mam napisać? - ton jego głosu zaczynał wpadać w żałość.
- A bo ja wiem? To Ty jesteś spec od marketingu.
- Łatwo Ci mówić. Cholera. Nawet w grupie użytkowników Gaga-Dudu używalność ledwie przekroczyła 5%, a oni lubią wszystko co duże, kolorowe i błyskające. Chyba że...
Gdy wypowiadał końcowe kropki głos mu się zmienił. Niemal słyszałem jak z zaszczutego zajączka przemienił się w drapieżnika czującego zapach krwi.
- Chakier, a co powiesz na tytuł ,,Chakierzy omijają Vistę''?

_-¯ Grunt, to przyjąć odpowiedni punkt widzenia.
 
 


Najnowsze komentarze
 
2016-03-27 11:01
loan offer do wpisu:
Jak się włamać na konto pocztowe
Dobry dzień, Jestem MR larryt, prywatnej pożyczki Pożyczkodawca oraz współpracy finansowej[...]
 
2016-03-12 03:02
Pani Tamara Tita do wpisu:
Jak się włamać na konto pocztowe
Cześć, Nadchodzi Affordable kredytu, która zmieni twoje życie na zawsze, jestem Pani Tamara[...]
 
2016-03-11 18:49
Josephine Halalilo do wpisu:
Jak się włamać na konto pocztowe
Cześć wszystkim, Gorąco polecam to wspaniałe świadectwo, że w moim życiu trzymałem miłości[...]
 
2016-02-23 21:39
pharoah do wpisu:
Wybory coraz bliżej...
Charyzjuszu! Na święte Kontinuum i Infundybułę Chronosynklastyczną - powiadam Ci: Wróć!
 
2016-02-23 18:03
janrski do wpisu:
Jak się włamać na konto pocztowe
HEJ POMOZESZ MI SIE WŁAMAC NA KONTO MOJEJ ZONY??MA TROJE DZIECI OD 10LAT DO 4 LAT MOGE JEJ[...]
 
2016-02-09 00:03
vektra es a do wpisu:
Jak się włamać na konto pocztowe
Drodzy Użytkownicy, chcielibyśmy odnieść się do poruszanych na tej stronie kwestii jak i[...]
 
2016-02-04 02:07
Pani maris smith do wpisu:
Jak się włamać na konto pocztowe
Zeznania w sprawie jak mam pożyczkę zmienić życie mojej rodziny Nazywam się Babara Curtney.[...]
 
2016-01-18 21:36
jolasia do wpisu:
Jak się włamać na konto pocztowe
Witam czy ktoś by mógł włamać mi się na konto?
 



 
Chakier, Charyzjusz. Q2hhcnl6anVzeiBDaGFraWVyCg== chakier[at]vp.pl