Archiwum
czyli czego się możecie ode mnie nauczyć
Serwer, part VIII 2009-08-16 01:07
 Oceń wpis
   
_-¯ Głowa bolała mnie tak, jak gdybym po tygodniowej podróży po pustyni, bez kropli wody przy duszy, ugasił wreszcie pragnienie pół litrą1 taniej whisky. Język wysechł mi na wiór, pod powiekami latały szare plamy, a gdzieś niedaleko jakiś psychopata starał się wygrywać serenady na młocie udarowym. Zacisnąłem mocniej i tak zamknięte powieki, pragnąc z powrotem zapaść się w błogosławione otępienie, ale tylko spotęgowałem kłębiący się pod czaszką ból. Powoli, bojąc się nagłego ataku światła, zdecydowałem się odemknąć jedno oko.
Widok, który zobaczyłem był co najmniej zastanawiający. Leżałem, a właściwie zwisałem głową w dół z czegoś co każdy przeciętny samiec nazwałby bez wahania łóżkiem, natomiast każda przeciętna samica nazwałaby ,,omójbożeależtubałagan!''. Dookoła walały się resztki rozmaitych opakowań po wszelkiej maści napojach, głównie zaliczanych do grupy prawnie dozwolonych środków oszałamiających. Z trudem przekręciłem głowę, jednocześnie zwalczając wywołany tym atak torsji2. Zobaczyłem deskę do prasowania. Przy desce stała kobieta, szybkimi ruchami przemieszczając wte i wewte ceramiczną stopę żelazka. Jej ruchy precyzyjnie zgrywały się w mojej głowie z odgłosami wydawanymi przez przebywającego w pobliżu operatora młota. Po krótkiej chwili doszedłem do wniosku, że psychopata i prasująca kobieta to ta sama osoba. W życiu nie zdawałem sobie sprawy, że sunące po skarpecie żelazko może aż tak hałasować!
Spróbowałem się podnieść, co już przy trzeciej próbie przyniosło zadowalające rezultaty. Ciągle nieostrym wzrokiem poszukałem w polu widzenia jakiejś bezprocentowej substancji, by ulżyć swojemu wyschniętemu gardłu. Potem, odważnie, zdecydowałem się wstać. Jeszcze raz spojrzałem w bok i z ulgą odnotowałem że osobą za deską była Misia. Zatem - byłem w domu. To zdjęło z mojego przeciążonego układu nerwowego pokaźny zestaw trosk, z których ,,gdzie ja do cholery jestem?'' oraz ,,kim jest ta kobieta obok?'' były tymi najbardziej nieprzyjemnymi do odkrywania. Znając i pamiętając teren poczłapałem do apteczki, i starając się zbytnio nie szeleścić opakowaniem wydłubałem sobie na dłoń o wiele za dużą dawkę leku przeciwbólowego. Niechętnych protestów wątroby nawet nie usłyszałem. Zostały zagłuszone przez głośnie ,,dawajdawajdawaj!!!'' pęczniejących gałek ocznych i łupiących skroni. Wróciłem do sypialni, gdzie Misia wciąż uwijała się z żelazkiem. Starałem się iść maksymalnie sprężystym i pewnym krokiem, ale niestety mój błędnik nie podzielał tego zamiaru i z mocą uderzył mnie ścianą w ramię. Misia spojrzała tylko i z dezaprobatą pokręciła głową. Uśmiechnąłem się przepraszająco.

_-¯ I w tym momencie dotarł do mych uszu głuchy jęk, zmieszany z wyciem rozpaczy i rykiem wściekłości. Wspomnienia wróciły momentalnie. Most. Troll przede mną, i drugi troll atakujący z flanki. Ogłuszające uderzenie maczugi. Mroczne Pierogi krzyczący coś niezrozumiale. I potem... No właśnie, co potem?

_-¯ Ryk powtórzył się, dobiegając zza ściany. Pomimo bólu który wciąż żelaznymi obcęgami ściskał mi skronie wyrwałem Misi żelazko i skoczyłem za próg, gotów chociaż tą prymitywną bronią zaatakować napastnika. Drzwi przede mną uchyliły się. Podniosłem do ciosu żelazko. Jeżeli ten parszywy Troll nie był snem, to byłem gotów rozwalić mu jego paskudny łeb tu i teraz!

_-¯ Zza drzwi wysunęła się ręka. Chwiejnie złapała się klamki i wyciągnęła za sobą resztę ciała. To był Mroczne Pierogi! Opuściłem żelazko. Mroczne Pierogi podniósł na mnie mętny wzrok, uśmiechnął się słabo i wyszeptał:
- Cześć, Charyzjusz...
Niestety, ten wysiłek kosztował go zbyt wiele. Po chwili pozieleniał, zbladł, znów pozieleniał i z niespotykaną jak na człowieka w jego stanie chyżością znów skrył się za drzwiami. Po sekundzie dobiegły stamtąd potępieńcze, pełne bólu wycia, zakończone odgłosem spuszczanej wody.

_-¯ To był tylko sen!

_-¯ Odetchnąłem z ulgą. Ból w czaszce wyraźnie zelżał. Znów pomaszerowałem do kuchni, gdzie wmusiłem w siebie kawałek suchego chleba i plaster szynki. Nastawiłem wodę. Po namyśle wyjąłem ze szklanki saszetkę herbaty i zastąpiłem ją prawdziwą, chakierską cherbatą na specjalne okazje. Co prawda sen o przygodzie z trollem nie był specjalną okazją, ale psychicznie przygoda wykończyła mnie tak, że musiałem się wzmocnić cherbatą właśnie.

_-¯ Zamierzałem właśnie upić pierwszy łyk, gdy do kuchni zajrzał Mroczne Pierogi. On również wyglądał już lepiej. Uśmiechnął się i wyciągnął zza pleców dwa przedmioty.
- To co? Jeden powiesimy u ciebie, jeden u mnie?
Spojrzałem i zakrztusiłem się. Mroczne Pierogi trzymał przed sobą oprawne w szlachetne drewno dwa łby trolli.
- Chłopie, jak cię trafili na moście, to już myślałem że koniec z nami. Ale daliśmy radę!

_-¯ Wspomnienia powróciły. Odstawiłem cherbatę i pobiegłem się wyrzygać3

1 - pół litra:
kto, co? - pół litra
kogo, czego? - pół litry
komu, czemu? - pół litrze
kogo, co? - pół litra
z kim, z czym? - z pół litrą
o kim, o czym? - o pół litrze
wołacz - ja stawiam!

2 - no ciekaw jestem ilu z p.t. czytelników wie co to są torsje, i czym się różnią od... od nie-torsji?

3 - no i to jest właśnie odpowiedź na pytanie zadane wyżej.
 
 


Najnowsze komentarze
 
2016-03-27 11:01
loan offer do wpisu:
Jak się włamać na konto pocztowe
Dobry dzień, Jestem MR larryt, prywatnej pożyczki Pożyczkodawca oraz współpracy finansowej[...]
 
2016-03-12 03:02
Pani Tamara Tita do wpisu:
Jak się włamać na konto pocztowe
Cześć, Nadchodzi Affordable kredytu, która zmieni twoje życie na zawsze, jestem Pani Tamara[...]
 
2016-03-11 18:49
Josephine Halalilo do wpisu:
Jak się włamać na konto pocztowe
Cześć wszystkim, Gorąco polecam to wspaniałe świadectwo, że w moim życiu trzymałem miłości[...]
 
2016-02-23 21:39
pharoah do wpisu:
Wybory coraz bliżej...
Charyzjuszu! Na święte Kontinuum i Infundybułę Chronosynklastyczną - powiadam Ci: Wróć!
 
2016-02-23 18:03
janrski do wpisu:
Jak się włamać na konto pocztowe
HEJ POMOZESZ MI SIE WŁAMAC NA KONTO MOJEJ ZONY??MA TROJE DZIECI OD 10LAT DO 4 LAT MOGE JEJ[...]
 
2016-02-09 00:03
vektra es a do wpisu:
Jak się włamać na konto pocztowe
Drodzy Użytkownicy, chcielibyśmy odnieść się do poruszanych na tej stronie kwestii jak i[...]
 
2016-02-04 02:07
Pani maris smith do wpisu:
Jak się włamać na konto pocztowe
Zeznania w sprawie jak mam pożyczkę zmienić życie mojej rodziny Nazywam się Babara Curtney.[...]
 
2016-01-18 21:36
jolasia do wpisu:
Jak się włamać na konto pocztowe
Witam czy ktoś by mógł włamać mi się na konto?
 



 
Chakier, Charyzjusz. Q2hhcnl6anVzeiBDaGFraWVyCg== chakier[at]vp.pl