Archiwum
czyli czego się możecie ode mnie nauczyć
 Oceń wpis
   
_-¯ Robaktyka jest stosunkowo nową dziedziną wiedzy, odłamem robotyki, którą zapoczątkowałem parędziesiąt lat temu, jeszcze w okresie mego pacholęctwa. Aktualnie większość młodych ludzi studiujących robotykę, budujących układy mikroprocesorowe oraz uczestniczący w projektach AI (Ambiwalentnie Indolentnych) zajmuje się również robaktyką, jako najbardziej zaawansowaną gałęzią na styku mechaniki, sensoryki oraz automatyki. Z obszaru zainteresowań robaktyki komitet robaktystyczny wyłączył ostatnio kognitywistykę, gdyż jako nauka o poznaniu odznaczyła się zbytnią centroterytorialnością (wniosek o usunięcie jej z dziedziny robaktyki przeszedł m.in. głosami delegacji zwolenników nauki o Wrocławiu).

Tutaj nie mogę się powstrzymać od małej dygresji: otóż we wczesnym dzieciństwie korespondowałem intensywnie z Alanem Turingiem, nota-bene to właśnie ja podsunąłem mu pomysł na tzw. maszynę Turinga, gdyż w jednym z listów przechwalałem się że jestem w stanie, siedząc w toalecie, wymyślić, opracować i zapisać każdy algorytm, pod warunkiem dostarczenia mi odpowiedniej ilości papieru toaletowego do robienia notatek. Alan, niestety, ideę sobie zawłaszczył, o co do dziś dnia mam do niego żal... Ale wróćmy do robaktyki...

_-¯ Jak wspomniałem na wstępie jest to odłam robotyki, znamienny tym że twory robaktyczne są podobne ziemskim stawonogom. Robaktycy żartują sobie, że nazwa pochodzi od charakterystycznego 'cykania' stawów przy poruszaniu się mechanizmu (robak 'tyka'), ale jak wiadomo każda subkultura wytwarza specyficzny sobie slang (innego typu 'urban legend' wspomina o tym, że skonstruowane zgodnie z robaktycznymi wytycznymi automaty przypominają długie kije (tyki), stąd też robak-tyka). Parę lat temu robaktycy starali się zaimplementować w algorytmach robaktycznych organizmów naturalnie skopiowane schematy nieporadnościowe, mając nadzieję na pobudzenie ukrytych mechanizmów ewolucyjnych. Niestety, wspomniane próby najczęściej kończyły się wyewoluowaniem mnogopotomnościowego ślamazaryzmu (czyli nawyścigowego tworzenia nieporadnego mechanicznego potomstwa), lub próbami wytworzenia długoterminowego przetrwalnictwa (w stylu: oby do wiosny, może jutro będzie lepiej). Podsumowując - naturalna indolencyjność robaktyki była ślepą uliczką, nie prowadzącą do żadnych konstruktywnych wniosków...

Zainteresowanych tą tematyką zapraszam do śledzenia kolejnych wpisów w blogu. Będzie m.in. o tym jak stworzyć organizm robaktyczny, jak go karmić, uczyć oraz doprowadzić do adolescencji.
 
 


Najnowsze komentarze
 
2016-03-27 11:01
loan offer do wpisu:
Jak się włamać na konto pocztowe
Dobry dzień, Jestem MR larryt, prywatnej pożyczki Pożyczkodawca oraz współpracy finansowej[...]
 
2016-03-12 03:02
Pani Tamara Tita do wpisu:
Jak się włamać na konto pocztowe
Cześć, Nadchodzi Affordable kredytu, która zmieni twoje życie na zawsze, jestem Pani Tamara[...]
 
2016-03-11 18:49
Josephine Halalilo do wpisu:
Jak się włamać na konto pocztowe
Cześć wszystkim, Gorąco polecam to wspaniałe świadectwo, że w moim życiu trzymałem miłości[...]
 
2016-02-23 21:39
pharoah do wpisu:
Wybory coraz bliżej...
Charyzjuszu! Na święte Kontinuum i Infundybułę Chronosynklastyczną - powiadam Ci: Wróć!
 
2016-02-23 18:03
janrski do wpisu:
Jak się włamać na konto pocztowe
HEJ POMOZESZ MI SIE WŁAMAC NA KONTO MOJEJ ZONY??MA TROJE DZIECI OD 10LAT DO 4 LAT MOGE JEJ[...]
 
2016-02-09 00:03
vektra es a do wpisu:
Jak się włamać na konto pocztowe
Drodzy Użytkownicy, chcielibyśmy odnieść się do poruszanych na tej stronie kwestii jak i[...]
 
2016-02-04 02:07
Pani maris smith do wpisu:
Jak się włamać na konto pocztowe
Zeznania w sprawie jak mam pożyczkę zmienić życie mojej rodziny Nazywam się Babara Curtney.[...]
 
2016-01-18 21:36
jolasia do wpisu:
Jak się włamać na konto pocztowe
Witam czy ktoś by mógł włamać mi się na konto?
 



 
Chakier, Charyzjusz. Q2hhcnl6anVzeiBDaGFraWVyCg== chakier[at]vp.pl