Archiwum
czyli czego się możecie ode mnie nauczyć
Podkładka 2010-11-14 14:39
 Oceń wpis
   

_-¯ Wszystko zaczęło się od nieumiejętnie postawionego kubka z kawą. Na śmierć zapomniałem, że ścieżką wiodącą przez moje krzesło, klawiaturę, podkładkę pod mysz, tajne przejście za monitorem i pasaż między biurkiem a parapetem chadza moja kotka Sechmet. Lubi od czasu do czasu usadowić się na parapecie i - w pozie sfinksa - z pobłażliwą obojętnością obserwować przez szybę nic nieznaczący, zaganiany świat ludzi. Pech chciał, że właśnie koło podkładki pod myszkę postawiłem swoją kawę i na chwilę odszedłem od komputera. Gdy wróciłem - kubek był przewrócony, zaś moja kawa, majestatycznie parując, rozlewała się coraz szerszą kałużą po blacie biurka. Z jednej strony, napotkawszy przeszkodę w postaci braku dalszej części blatu, rozpoczęła desant na podłogę. Z drugiej strony zaatakowała podkładkę i z pasją próbowała się przez nią przesączyć na drugą stronę. Na parapecie zaś siedziała Sechmet. Odwróciła na chwilę głowę od okna i rzuciła mi jedno, krótkie spojrzenie. Zrozumiałem przekaz: ,,zrób to jeszcze raz, a będziesz miał znacznie więcej sprzątania''. Cóż, errare humanum est, ale to się więcej nie powtórzy - obiecałem jej w myślach.

_-¯ Podłogę i blat biurka wytarłem raz dwa. Blat dodatkowo przetarłem jakimś środkiem do mebli i wypolerowałem do sucha. Zrobiłem tak, gdy Sechmet wracając ze swojej samotni na parapecie wkroczyła na biurko, zrobiła krok i... cofnęła łapkę. Usiadła i spojrzała na mnie. No tak. Niedokładnie, jeszcze wilgotno. Musiałem poprawić. Miałem tylko nadzieję, że nie skarci mnie ponownie.

_-¯ Został problem z podkładką. Nasączona kawą z cukrem raczej nie nadawała się do użytku. Próbowałem ratować sytuację wkładając ją do zmywarki, jednak tylko pogorszyłem sytuację. Delikatne materiałowe pokrycie częściowo odkleiło się i teraz zwisało smętnym strzępem. Cóż - chcąc, nie chcąc - musiałem kupić sobie nową.

_-¯ Na zakupy wybrałem się razem z Misią do tzw. Centrum Handlowego. Zawarliśmy układ - ja nie będę marudził w sklepie z butami, ona za to nie będzie mnie odciągać od półek z elektroniką i gadżetami. Wreszcie, po jakichś dwóch tygodniach (choć Misia twierdziła że minęły dopiero dwie minuty) udało mi się ją wyciągnąć z przymierzalni i raźnym krokiem pomaszerowaliśmy w kierunku sklepu ,,Nie (tylko) dla chakierów'', tam zaś bezbłędnie skierowałem się ku regałom z podkładkami na myszy. No i tutaj zaczął się kolejny problem:
- Którą wybrać? - spytałem Misi, gdyż jako kobieta dysponowała tzw. ,,kobiecą intuicją'', czyli nieznanym i niedostępnym mężczyznom modułem nieliniowego przetwarzania, potrafiącego się zadowolić niekompletnymi danymi wejściowymi lub brakiem jakichkolwiek danych w ogóle. Podkładek były tysiące, o wiele za dużo jak na prosty męski rozumek. Dawno nie kupowałem podkładek... Gdy robiłem to po raz ostatni właśnie upadł komunizm, a ja mogłem wybrać pomiędzy zieloną (choć Misia twierdziła, że była to turkusowa) a szarą (choć Misia twierdziła, że była to beżowa). Wybrałem zieloną. Ale teraz...

_-¯ Odrzuciłem propozycje nabycia podkładki przedstawiającej pluskające delfiny, galopujące konie, baraszkujące kocięta i pole słoneczników. Zagłębiałem się coraz mocniej w regały a mój mózg powoli przestawał funkcjonować. I w tej beznadziejnej, wydawałoby się, sytuacji nagle moim oczom ukazał się coś, co umożliwiło podjęcie wyboru w ułamku sekundy. Piękna, profilowana podkładka z żelowymi poduszeczkami pod nadgarstek, skutecznie eliminująca ryzyko wystąpienia zespołu cieśni nadgarstka! Marzenie każdego chakiera...
- Wezmę tę - zakomunikowałem.
Misia rzuciła okiem na mój wybór.
- Absolutnie się nie zgadzam!
- Dlaczego? Kochanie, to połączenie nowoczesności i ergonomii, popatrz tylko...
- Właśnie widzę. Nie będziesz kupował podkładki w kształcie babki z wystającymi cyckami.
- Ależ kochanie, ten model wydaje mi się idealnie dopasowany.
- To weź ten - Misia sięgnęła gdzieś i podała mi identyczną (na pozór) podkładkę, wyrażającą błękitne niebo z obłoczkami. Skrzywiłem się.
- No nie wiem - wyraziłem delikatny protest - ta tutaj wydaje mi się jakaś taka... gorsza.
- Jest dokładnie taka sama, tylko nadruk inny.
- Może w czymś pomóc? - jak spod ziemi wyrósł koło nas jakiś sprzedawca. Na szczęście - mężczyzna.
- Wie pan, gdyby miał pan do wyboru tę podkładkę z chmurkami i tamtą w kształcie... hmmm... modelki, to którą by...
- Tę drugą - odpowiedź padła nim skończyłem zadawać pytanie. Misia prychnęła.
- Przecież są identyczne - skontrowała.
- Szanowna pani, one są identyczne jedynie na pozór. Jaką państwo posiadają myszkę?
- Czarną - odpowiedziała.
- Optyczną - sprecyzowałem.
- No właśnie. Ta podkładka... z chmurkami... raczej nie nadaje się do myszek optycznych. Pani rozumie, faktura wzoru i... eeee... gradient kolorów... znaczy...
- Skarbie, chodzi o to że niebieski ze względu na swą niebieskość odbija głównie krótszy zakres fal świetlnych niż emitowane przez diodę czerwony, który z kolei ma niedaleko do różu jak... na tej... drugiej podkładce. Widzisz więc, że obiektywnie rzecz biorąc niebieskie tło... no... nie jest dobre.
- Poza tym pani zwróci uwagę, że tamta druga podkładka produkowana jest w 80% procentach z materiałów ekologicznych.
- Czyli sama widzisz. Musimy dbać o środowisko. Zresztą, kto tu kupuje? Ja czy ty? - podsumowałem, dyskretnie wsuwając podkładkę do koszyka.

_-¯ Podkładka sprawuje się wyśmienicie. Nawet Sachmet ją lubi, choć początkowo omijała ją lekkim skokiem. Tylko ja wciąż nie mogę się przyzwyczaić do widoku przepływających pod myszką obłoczków.

 
 


Najnowsze komentarze
 
2016-03-27 11:01
loan offer do wpisu:
Jak się włamać na konto pocztowe
Dobry dzień, Jestem MR larryt, prywatnej pożyczki Pożyczkodawca oraz współpracy finansowej[...]
 
2016-03-12 03:02
Pani Tamara Tita do wpisu:
Jak się włamać na konto pocztowe
Cześć, Nadchodzi Affordable kredytu, która zmieni twoje życie na zawsze, jestem Pani Tamara[...]
 
2016-03-11 18:49
Josephine Halalilo do wpisu:
Jak się włamać na konto pocztowe
Cześć wszystkim, Gorąco polecam to wspaniałe świadectwo, że w moim życiu trzymałem miłości[...]
 
2016-02-23 21:39
pharoah do wpisu:
Wybory coraz bliżej...
Charyzjuszu! Na święte Kontinuum i Infundybułę Chronosynklastyczną - powiadam Ci: Wróć!
 
2016-02-23 18:03
janrski do wpisu:
Jak się włamać na konto pocztowe
HEJ POMOZESZ MI SIE WŁAMAC NA KONTO MOJEJ ZONY??MA TROJE DZIECI OD 10LAT DO 4 LAT MOGE JEJ[...]
 
2016-02-09 00:03
vektra es a do wpisu:
Jak się włamać na konto pocztowe
Drodzy Użytkownicy, chcielibyśmy odnieść się do poruszanych na tej stronie kwestii jak i[...]
 
2016-02-04 02:07
Pani maris smith do wpisu:
Jak się włamać na konto pocztowe
Zeznania w sprawie jak mam pożyczkę zmienić życie mojej rodziny Nazywam się Babara Curtney.[...]
 
2016-01-18 21:36
jolasia do wpisu:
Jak się włamać na konto pocztowe
Witam czy ktoś by mógł włamać mi się na konto?
 



 
Chakier, Charyzjusz. Q2hhcnl6anVzeiBDaGFraWVyCg== chakier[at]vp.pl