Psychoza strachu 2008-02-01 23:03
_-¯ Stukanie do drzwi. Gwałtowne, natarczywe. Zupełnie niepodobne do stukania listonosza (który nie stuka, a dzwoni, i to dwa razy). Niepodobne do lekkiego ale nieustępliwego kołatania akwizytora. Nie brzmiące jak nieustępliwe dobijanie się komornika, który jednak robi sobie pauzy by dać odpocząć dłoniom. Rat-tat-tat-tat-tat bez ustanku. Nawet bez wymaganej przerwy by przejść spod drzwi do okna z drugiej strony budynku. Ram-pam-pam-pam-pam-łup-łup-łup, gdy zamiast drzwi zaczyna drżeć okienna szyba. Łup-łup-łup-stuk-stuk-stuk, gdy - nim umilknie szyba ktoś znowu stuka do drzwi...
_-¯ Co znowu? _-¯ Zszedłem, w myślach przygotowując parę ciepłych słów na przywitanie nieproszonego gościa. Wahałem się pomiędzy ,,Czego!? Kobieta-lekkich-obyczajów'' a grzeczno-słodkim powitanio-pożegnaniem które widziałem ostatnio na jakiejś reklamie Banku BPH (btw. pozdrawiam!). Pokonując ostatnie metry dzielące mnie od drzwi odruchowo zmobilizowałem wszystkie odpowiednie gruczoły by wydzieliły do krwi ponadprzeciętne dawki hormonów agresji i obrony. Szarpnąłem za klamkę. - Czego!? Kobie... - ugryzłem się w język gdy rozpoznałem postać stojącą na progu. Był to srebrny laptop, mój dobry znajomy, od dawna pracujący w Ministerstwie Sprawiedliwości. - Aleś mnie nastraszył, stary! - napięcie zeszło ze mnie jak powietrze z przekłutego balonu - Wejdź. Napijesz się czegoś? Mam nowego UPSa ze stabilizowanym napięciem. Prawdziwe 230V! - Klepnąłem go po ramieniu i w tej samej chwili zauważyłem, że coś jednak jest nie tak. - Czy coś jest nie tak? - spytałem. Spojrzał mi w oczy. Po męsku. Tak, jak laptop może patrzeć w oczy chakiera, a chakier w oczy laptopa, gdy obaj wiedzą że ich los zależy od kilku wydarzeń które rozegrają się w najbliższej przyszłości. - Ludzie Wręgi chcą mnie dopaść. Włożyłem do dolnej szuflady pod kuchnią pendraka z dowodami - przekazał mi samym ruchem warg. Nalewałem właśnie ampery do kieliszków... Przechylona butelka lejdejska z głośnym gulgotem opróżniała swą zawartość, a ja oswajałem się właśnie z otrzymaną informacją. W tych kilku słowach zawarte były petabajty informacji. Gul.. gul.. gul... - Chakier? - Tak? - Rozlewasz. Spojrzałem na błękitną plamę, która iskrząc na biało rozlewała się dokoła przelanego szkła. Skąd ona się tu wzięła? - Chakier? - Tak? - Wciąż rozlewasz. Dopiero teraz poderwałem rękę. Niezdarnym ruchem, jakby nie była moją częścią ciała. Odstawiłem butelkę na miejsce, potrącając szkła dookoła. Kawałkiem ręcznika o wysokiej pojemności wytarłem dna obydwu szklanek. Swoją wychyliłem od razu. Przymknąłem oczy. Pod powiekami przemknęły mi ponownie wydarzenia ostatnich paru chwil. Potrzebowałem tego, by mój umysł osiągnął standardową chakierską wydajność przetwarzania. - Dlaczego tak sądzisz? - spytałem, gdy wszystkie klocki przedstawionej mi przed chwilą układanki wskoczyły na odpowiednie miejsca. - Nochal wyszedł z aresztu. - I co z tego? - Nic. Ale Gryczany sądzi, że Wręga używał mnie do korespondencji z Nochalem. Gryczany naciska, a Wręga może udowodnić swoją wiarygodność tylko w jeden sposób. Eliminując... Mnie... Zapadło milczenie... Pięć sekund. Dziesięć sekund. Piętnaście sekund... Powietrze stało się tak gęste od adrenaliny i testosteronu, że uśpione do tego momentu zimową porą komary powyłaziły ze szczelin, założyły dresy i rozpoczęły wyścigi po parapecie swoimi Audikami TT. Dwadzieścia sekund. Dwadzieścia pięć sekund... - Buahahahahaha! No nie, stary, jesteś niesamowity! ROTFL, LOLZOR i co tam jeszcze chcesz. No rozbawiłeś mnie do łez... Słuchaj, dobra, to gdzie jest ukryta kamera? - Chakier, ja nie żartuję!!! - Laptop starał się brzmieć przekonująco - Stary. Zbyt stary jestem, by dać się na to złapać. Słuchaj. Każdy pół, ćwierć, a nawet jedna-ósma inteligentny użytkownik wie, że żeby wykasować dane z laptoka wystarczy zniszczyć mu dysk. Są specjalne programy, nawet dla paranoików, które nadpisują każdy sektor po kilkadziesiąt razy. Dodatkowo przecież można to wszystko szyfrować i tak dalej... - Chakier, ale to jest - nie dokończył, bo przerwał mu dobiegający z sypialni głos Misi. - Charyzjusz? Z kim rozmawiasz? Pamiętaj, że dziś rano mieliśmy przerobić drugi rozdział tego... - zawahała się - indyjskiego poradnika - dokończyła, uświadamiając sobie że mogę to słyszeć nie tylko ja, ale i mój rozmówca. - Sam rozumiesz. Musimy poćwiczyć trochę dla zdrowia - usprawiedliwiłem się i delikatnie - ale stanowczo - wypchnąłem laptop Wręgi za drzwi. A potem poszedłem na ćwiczenia. _-¯ Wieczorem siedziałem jak zwykle na kanapie przelatując po kanałach. Cyk, cyk, cyk... Reklama, reklama, reklama, nudny film, reklama, kreskówka którą widziałem... reklama, laptop Wręgi, reklama, reklama... Wróć! Laptop? Wręgi!? - Cały aparat państwa jest uruchomiony do ścigania sprawcy mordu na laptopie - powiedział były minister sprawiedliwości Zbigniew Wręga _-¯ Wpatrywałem się w ekran jak zaczarowany. Pytania reporterów. Odpowiedzi. Nowe pytania. Kolejne odpowiedzi - przerywane zdjęciami zmasakrowanej obudowy. Popękanych linii, potrzaskanych tranzystorów. Odruchowo spojrzałem w miejsce gdzie schowany był nasz... mój skarb. Łup-łup-łup-łup! - zadudniło za oknem. - Charyzjusz Chakier? Wiemy, że tam jesteś. Prosimy nie stawiać oporu. - W jakim sensie? - zapytałem, i natychmiast tego pożałowałem. Przecież z pewnością nie potrafiliby odróżnić silnych oddziaływań jądrowych od komornika. Ciekawe, czy... - Charyzjusz! Mówi Horacjusz Hwast. Jesteś otoczony! Wyjdź z podniesionymi wszystkimi sygnałami na szynie. Albo! _-¯ Spojrzałem w okno, rozświetlane raz-po-raz błękitnymi błyskawicami policyjnej syreny. Zamknąłem oczy. Wiedziałem, że nieszyfrowany tunel bez korekcji błędów niesie ze sobą wielkie ryzyko, ale byłem w stanie je podjąć. _-¯ Zerwałem połączenie.
Tagi:
chakierowanie, chakier, psychoza, strachu
Kategoria: Ogólne
Komentarze (4)
Najnowsze wpisy
Najnowsze komentarze
2008-02-11 20:50
Yashin do wpisu:
Porównanie wydajności serwerów bazodanowych
Komentarze > Wpis ;)
Co z tym SQLittle? :)
2008-02-11 18:03
chakier do wpisu:
Porównanie wydajności serwerów bazodanowych
@maw: Twój generator jest bardzo pożyteczny, bo choć nie użyłem go do stworzenia tego wpisu to[...]
2008-02-11 17:48
chakier do wpisu:
Hipnoza zapachu
Dziękuję za zwrócenie uwagi. Osoby odpowiedzialne za taki stan rzeczy zostały już[...]
Kategorie Bloga
Archiwum Bloga
|