Kompakt z Windows TE 2007-01-20 17:14
_-¯ Ponieważ cenię sobie nowinki techniczne postanowiłem zakupić kompakt z Microsoft Windows Toilet Edition. Decyzję o zakupie podjąłem kilkanaście dni temu, kiedy to jakiś inny chakier włamał się do toalety mojego przyjaciela i ukradł mu przez szyfrowany tunel na bazie VPNu całą wodę z dolnopłuka oraz dwadzieścia cztery rolki papieru toaletowego. Uświadomiło mnie to, jak bardzo zaniedbanym tematem jest bezpieczeństwo systemu toaletowo-higienicznego - wystarczy zostawić gdzieś w na suszarce niezabezpieczone porty czy majty, i nieszczęście gotowe.
![]() _-¯ Pierwsze wrażenie system zrobił bardzo pozytywne. Łatwo i wygodnie skonfigurowałem podstawowe profile użytkowników (typu: deska standardowo podniesiona dla mnie, opuszczona dla żony etc.), przetestowałem spuszczanie wody i skonfigurowałem połączenie z internetem. Drugie wrażenie było nieco gorsze, gdyż próba sikania zakończyła się fiaskiem - muszla niespodziewanie się zamknęła, a na ekranie pojawił się uprzejmy monit o aktywację systemu. Ponieważ połączenie z internetem funkcjonowało bezbłędnie - po wytarciu wszystkiego co się opryskało na skutek zamknięcia klapy - szybciutko dopełniłem niezbędnych procedur. Nareszcie moje nowe WC było gotowe do pracy. _-¯ Niestety, nie popracowało długo. Moja żona, która niestety nie jest chakierem, dostrzegła i 'naprawiła' niewybaczalny błąd jaki popełniłem instalując urządzenie. Mianowicie założyłem papier toaletowy 'nie pod kolor' glazury (teraz już wiem: papier w zielone listki pasuje do zielonego, w błękitne kwiatki do błękitnego). Jednak po wymianie papieru system poinformował, że wykrył zmianę konfiguracji sprzętu i zażądał ponownej reaktywacji. A tylko ja, jako jedyny chakier w obejściu, potrafiłem tego dokonać. Okazało się, że to nie koniec niespodzianek. Gdy wrócił ze szkoły mój syn i chciałem założyć mu nowe konto okazało się, że wersja Home licencjonuje jedynie dwóch użytkowników. Jeżeli ktoś posiada liczniejszą rodzinę powinien się zaopatrzyć w wersję Pro. Nie na darmo jednak jestem chakierem - po prostu podałem synowi mój login i hasło. Niech sika na moje konto. _-¯ Jednak jak pech, to pech. Kilka dni później, gdy właśnie logowałem się do kibelka i przygotowywałem do dłuższego posiedzenia, zaskoczył mnie komunikat: "Dziś już robiłeś kupę!". Zaskoczony sprawdziłem spodnie i łóżko - było w porządku. Spojrzałem w logi - była tam. Godzina 8:12. Użytkownik: chakier. Typ usługi: kupa. Pewnie syn... No dobrze, a jak ktoś ma rozwolnienie? Zadzwoniłem na infolinię: - Wersja Home pozwala tylko na jedną na dzień - poinformowała mnie miła pani z infolinii - może Pan poczekać do północy albo zakupić rozszerzoną licencję za jedyne 289pln od każdej dodatkowej czynności fizjologicznej ponad liczbę wymienioną w standardowej licencji. Nie miałem ochoty wydawać dodatkowej kasy, więc grzecznie podziękowałem i powiedziałem, że poczekam. Ale czekać nie miałem zamiaru - w końcu od czego jestem chakierem! Odpaliłem swój ulubiony debugger HardFire i zapuściłem trace'owanie procesu odpowiedzialnego za quotowanie. Szybciutko namierzyłem w którym miejscu pamięci znajduje się właściwy licznik oraz w których miejscach w rejestrze umieszczone są klucze odpowiedzialne za definiowanie wartości maksymalnych. Sprawdziłem typy zmiennych (standardowe czterobajtowe inty ze znakiem) i wklepałem wartość 2147483647. Przelogowałem się - durny komunikat zniknął. Znowu wygrałem! _-¯ Martwi mnie tylko fakt, że przy każdej zmianie papieru toaletowego trzeba reaktywować system. Jak wynika z licencji, mogę to zrobić jeszcze tylko osiem razy... Liczba wczorajszych odsłon bloga: 18017
Tagi:
kompakt
, windows
, chakierowanie
, chakier
Kategoria: Chack
Komentarze (1)
Premiera Visty opóźniona 2007-01-15 21:30
_-¯ Zdjęcia, które widzicie poniżej - przedstawiające trzy, skąpo ubrane, piękne kobiety - w rzeczywistości nie istnieją. Są wytworami Waszej wyobraźni. Tak naprawdę wpis ten będzie dotyczył Windows Visty, nie kobiet.
_-¯ Po opublikowanym przeze mnie wpisie dotyczącym podatności systemów Microsoft Windows na atak LoPEs BUC otrzymałem e-maile od czołowych ekspertów zajmujących się bezpieczeństwem tego systemu (także z samej centrali - Redmond) z prośbą o przebadanie najnowszego dziecka Microsoftu - Windows Vista - pod kątem podatności na wspomniany atak. Test, niestety, wypadł pozytywnie, czyli negatywnie. Również Vista podatna jest na LoPEs BUC, czego świadomość pewnie jeszcze przez jakiś czas będzie spędzać sen z powiek użytkownikom tego systemu. Z uwagi na moją prośbę o potrzebny mi czas na zbadanie wszelkich możliwych wektorów ataku na Windows Vista zarząd Microsoftu zdecydował się na kolejne przełożenie premiery systemu (która to premiera miała jak wiadomo nastąpić 29 stycznia 2007 roku). Nieoficjalnie mogę poinformować że opóźnienie wyniesie conajmniej siedem do dwunastu minut, jeżeli nie odkryję nowych, krytycznych błędów. Najczarniejszy scenariusz przewiduje opóźnienie rzędu kwadransa. Przy okazji - ucieszy zapewne Państwa fakt że pod wpływem mojej perswazji znacznie zliberalizowana została licencja Visty - podłączanie oraz odłączanie urządzeń korzystających z interfejsu USB oraz FireWire (IEEE1384) nie będzie już wymagało każdorazowej (re)aktywacji systemu. Także użytkownicy stacji dyskietek oraz napędów optycznych będą mogli korzystać z wymiennych nośników do woli, czego sobie i Państwu życzę. Olaboga! Nie wiem jaka była liczba wczorajszych odwiedzin bloga!
Tagi:
windows vista
, windows vista
, chaking
, chakierowanie
, microsoft
Kategoria: Chack
Komentarze (0)
Najnowsze wpisy
Najnowsze komentarze
2007-02-16 09:14
chakier do wpisu:
Stonogizer/Destonogizer
Przy uruchamianiu jakichkolwiek programów komputerowych nie należy jednocześnie zażywać środków[...]
Kategorie Bloga
|